14 dni aresztu za picie alkoholu w miejscu publicznym. Skąd tak surowy wyrok?
Kłodzki Sąd Rejonowy wydaje coraz surowsze wyroki za wykroczenia pochodzące z wniosków Straży Miejskiej. Niedawno 26-letni mężczyzna został ukrany karą 14 dni aresztu, bo pił piwo na kłodzkim Rynku.
Sprawa wydawała się dość błaha, jednak okazało się, że dotyczyła prawdziwego “recydywisty” – 26-latek dostał wcześniej aż 14 mandatów w tej samej sprawie.
Zobacz też: Kontrola drogowa zakończyła się tymczasowym aresztem
Areszt za picie piwa na Rynku
Sąd Rejonowy w Kłodzku w styczniu br. skazał 26-letniego mieszkańca miasta na 14 dni aresztu za picie alkoholu w miejscu publicznym. Sprawa była bardzo szeroko komentowana w mediach społecznościowych – ludzie zastanawiali się, dlaczego sędzia wydał aż tak wysoki wyrok.
Okazuj się jednak, że areszt był całkiem uzasadniony. Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku na kłodzkim Rynku. Sąd najpierw ukarał 26-latka naganą, co jest dość zrozumiałe w tego typu sprawach. Straż miejska odwołała się jednak od pierwszego wyroku i wniosła o surowszą karę. Powodem odwołania było aż 14 mandatów za picie alkoholu w mijescu publicznym, wystawionych mężczyźnie. Żaden z nich nie został opłacony. Sąd przychylił się do wniosku Straży Miejskiej i skazał 26-latka na 14 dni aresztu.
Zobacz też: Brak uprawnień, 2,5 promila alkoholu, kolizja. Mężczyzna trafił do aresztu