Ostatnio pisaliśmy o rysiu, który odwiedził Dolny Śląsk, a dokładniej to Góry Sowie. W Polsce żyją tylko dwie populacje gatunku tych dużych kotów – karpacka i bałtycka. A ich liczebność to zaledwie 150 osobników. Występują one w dwóch różnych miejscach Polski. Karpacka w górach i na pogórzu, a bałtycka we wschodniej części kraju.

W Polsce są pod ścisłą ochroną, a w Karkonoskim Parku Narodowym jest ich zaledwie sześć. Te przeurocze koty to największy gatunek w Europie. Osiągają wagę od 12 do 35 kg.

Wędrówki rysiów

Skąd zatem ten rzadki gatunek dzikich kotów pojawia się w niespotykanych miejscach? Przyczyniła się do tego pandemia. Podczas, gdy my siedzieliśmy w domu, rysie rozpoczęły swoje wędrówki. W przeciwieństwie do kotów domowych, te uwielbiają wodę i są znakomitymi pływakami. Potrafią przemierzyć rzeki i choć lubią gęsto zalesione tereny to odnajdują się dobrze również w tych mniej zalesionych.

Jedna z rysic Mira nawet porzuciła macierzyństwo na rzecz podróżowania. Swoją wędrówkę rozpoczęła na północy kraju, a na Dolnym Śląsku skręciła w stronę naszych zachodnich sąsiadów. Tamtejsze służby ochrony potwierdziły jej obecność w Bawarii.

Być może ryś, który zawędrował na Ziemię Kłodzką to ten sam, który pojawił się w Górach Sowich.