Kilka dni temu w powiecie kłodzkim doszło do sytuacji, która mogła skończyć się tragicznie w skutkach. W niedzielę policjanci z Nowej Rudy otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy, który poruszał się z Głuszycy w kierunku Nowej Rudy. Ponadto z uzyskanych informacji wynikało, że mężczyzna posiadał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

Zobacz też: Pościg za nietrzeźwym motorowerzystą w kapciach

Pojazd Audi, którym poruszał się nietrzeźwy mężczyzna zauważono w miejscowości Świerki. Policjanci natychmiast przystąpili do próby jego zatrzymania, jednak kierujący nie reagował na wydawane przez nich polecenia. Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, jednak i to nie przyniosło zamierzonych skutków.

Policjantka ryzykowała własnym życiem i zdrowiem

Kierowca zatrzymał pojazd dopiero w Ludwikowicach Kłodzkich, jednak gdy funkcjonariusze wyszli z samochodu, ten ruszył z impetem. Po wznowionym pościgu udało się zajechać mężczyźnie drogę. Gdy policjantka, która podbiegła do jego samochodu zauważyła, że od strony kierowcy jest otwarta szyba, spróbowała odebrać mu kluczyki. Wtedy kierowca zaczął cofać, nie zwracając uwagi na trzymającą się szyby policjantkę. Zatrzymał się dopiero po przejechaniu kilkunastu metrów.

Po zatrzymaniu okazało się, że kierujący rzeczywiście ma aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany przez sąd. Ponadto, w jego organizmie było 2,6 promila alkoholu.

Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty: ucieczki przed pościgiem prowadzonym przez uprawnionych do kontroli drogowej policjantów, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, oraz stosowania przemocy, w celu zmuszenia interweniującej policjantki do zaniechania prawnej czynności służbowej. O konsekwencjach tych czynów zdecyduje sąd.

asp. Aleksandra Pieprzycka

Zobacz też: Pijany kierował pojazdem w Kłodzku. Został złapany dzięki obywatelskiemu zgłoszeniu