Niezwykła historia z kłodzkiego poligonu. Uratowana suczka wróciła do domu

W czwartek, 25 stycznia w godzinach popołudniowych, podczas ćwiczeń na kłodzkim poligonie doszło do niecodziennego odkrycia. Żołnierze w trakcie ćwiczeń usłyszeli ciche skomlenie. Dotarło do nich, że odgłosy pochodzą ze studni, która znajdowała się na terenie obiektu.
Zobacz też: Niebezpieczne znalezisko w Kłodzku. Pracownik budowlany znalazł niewybuch
Szczęśliwe zakończenie
Jak się okazało, w studni znajdował się pies – a konkretnie sunia. Trudno określić, jak długo zwierzę przebywało w pułapce, wiadomo jednak, że było mocno wychudzone i przemarznięte. Żołnierze zawiadomili straż miejską, po czym wspólnie ze strażnikami rozpoczęli akcję ratunkową.
Sunia została skierowana do weterynarza, a następnie trafiła pod opiekę Fudacji Pod Psią Gwiazdą. Tu moglibyśmy postawić kropkę i podsumować, że historia suni doczekała się szczęśliwego zakończenia. To jednak nie koniec! Informacja o znalezieniu pieska (wraz ze zdjęciami) pojawiła się w mediach społecznościowych, po czym dotarła do jego właścicieli.
Zuzia, bo tak nazywa się znaleziona sunia, po kilku dniach opuściła schronisko i wróciła do domu. Właściciele szukali swojej podopiecznej dwa miesiące i stracili już nadzieję, że jeszcze kiedykolwiek zobaczą ją żywą. Dzięki zaangażowaniu wielu osób doczekaliśmy się jednak poruszającej historii jak z filmu i szczęśliwego zakończenia, które być może stanie się inspiracją dla innych.