Otoczeni jesteśmy ludźmi gotowymi do pomocy, chociaż często o tym zapominamy. Znajdują się oni wszędzie wokół nas, w sklepach, na ulicach, a także w komisariatach policji. Niedawne wydarzenie w Kłodzku to nie tylko przykład doskonałej interwencji, ale także historie, która przypomina nam, że funkcjonariusze policji to nie tylko stróże prawa, ale także strażnicy naszej codzienności, którzy są zawsze gotowi niosą pomoc.

Zobacz też: Nowa Ruda: Policjanci pomogli porzuconej w lesie suczce. Trwają poszukiwania właścicieli

Pewnego wieczoru, tuż przed północą, do Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku zgłosił się zaniepokojony mężczyzna. Krewny 80-letniej kobiety, poruszającej się na wózku inwalidzkim, znajdował się w rozpaczy, nie widząc możliwości pomocy i wsparcia w sytuacji, która dla wielu mogłaby wydawać się bez wyjścia. Bał się, że ze względu na brak alternatyw, będą musieli spędzić noc na ulicy, tuż przed budynkiem, do którego nie mógł przetransportować kobiety na wózku.

Funkcjonariusze Arkadiusz Służały i Bartłomiej Stuła natychmiast ruszyli z pomocą, bez zbędnych pytań, bez wahania. Ich działała zostały napędzane głębokim poczuciem obowiązku i chęci niesienia pomocy. Przybyli na miejsce, widząc starszą kobietę, czekającą na ulicy, bez możliwości dostania się do własnego domu. Bez zawahania, z determinacją i umiejętnościami, policjanci przetransportowali kobietę na piętro budynku, bezpiecznie dostarczając ją do jej mieszkania.

Krewny kobiety podziękował mundurowym

Ta historia nie jest jednak tylko relacją pewnej interwencji. To również opowieść o wdzięczności, której nie można przecenić. O wdzięczności kobiety, która, pomimo przeciwności losu, mogła liczyć na wsparcie w najtrudniejszej chwili. O wdzięczności krewnego, który w obliczu bezradności, znalazł wsparcie tam, gdzie istnieje ono zawsze – u tych, których zawód to służba dla innych. To historia, która przypomina nam o tym, że wartość pomocy nie jest mierzona czasem, w którym jest udzielana.

Policjanci z Kłodzka nie szukali uznania ani podziękowań, ale zostali obdarzeni oboma w obfitości. Krewny kobiety osobiście podziękował im, doceniając ich poświęcenie i pomoc, nawet gdy zegar wskazywał godziny, w których wielu z nas odpoczywa w zaciszu domowego ogniska. Dziękujmy więc tym, którzy służą, przypominając sobie, że ich praca, często niewidoczna i niedoceniana, jest jednym z filarów, na których opiera się nasza codzienna rzeczywistość i bezpieczeństwo.