Kolejny nielegalny pobór prądu w powiecie kłodzkim
Wspomniana praktyka, polegająca na omijaniu liczników, niesie za sobą ryzyko poważnych konsekwencji prawnych, finansowych, a przede wszystkim – życiowych.
Zobacz też: Kradzież rozbójnicza w jednym ze sklepów. Sprawcę zatrzymano po kwadransie
61-latka omijała urządzenia pomiarowe
Postępowanie rozpoczęło się po tym, jak funkcjonariusze ustalili podejrzenia w stosunku do jednej z posesji w Gminie Kłodzko. Po przeprowadzonej kontroli okazało się, że 61-letnia kobieta mieszkająca w tym miejscu korzystała z prądu, omijając układy pomiarowe. W chwili odkrycia, do tej nielegalnej sieci były podłączone urządzenia takie jak bojler, piekarnik, czajnik czy pompa hydroforowa.
Nielegalne przyłącza to nie tylko naruszenie prawa, ale również realne zagrożenie dla zdrowia i życia. Takie nieprofesjonalne instalacje często są przyczyną pożarów czy porażenia prądem. Narażają nie tylko osoby korzystające z nielegalnych podłączeń, ale również sąsiadujących z nimi mieszkańców.
Co więcej, kwestie prawne również są nie do przecenienia. Mimo że można by pomyśleć, iż wartość skradzionego prądu jest niewielka, to przestępstwo kradzieży energii elektrycznej wiąże się z możliwością kary do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto, osoba korzystająca z takiego nielegalnego poboru musi liczyć się z dodatkowymi kosztami – opłatami naliczonymi przez dostawcę za bezprawne korzystanie z energii.
Zobacz też: Nielegalny pobór energii elektrycznej w Kłodzku. Odkryli go dzielnicowi