W ostatnich dniach doszło do zdarzenia, które ponownie rzuciło światło na problem nietrzeźwych kierowców na polskich drogach. W Kudowie-Zdroju, około godziny 21, policjanci zatrzymali 25-letniego mężczyznę kierującego hulajnogą elektryczną, który znajdował się w stanie nietrzeźwości. Po przeprowadzeniu badania alkomatem okazało się, że miał on w organizmie 1,2 promila alkoholu. W rezultacie został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tys. zł.

Zobacz też: Nowa Ruda: Kolejny kierowca, który prowadził pomimo sądowego zakazu

To zdarzenie skłoniło funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku do przypomnienia o bezwzględnym zakazie kierowania pojazdami pod wpływem alkoholu. Alkohol w organizmie kierowcy stanowi ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla niego samego, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego.

Apel policji

Policja wyraźnie podkreśla, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, kierowanie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu hulajnogą elektryczną w stanie nietrzeźwości, podlega surowym sankcjom. Minimalna kara mandatu za takie wykroczenie wynosi 2,5 tys. zł. Jednakże za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grożą znacznie poważniejsze konsekwencje, w tym kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata. Dodatkowo sąd może orzec świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Apel policji nie ogranicza się tylko do osób kierujących hulajnogami elektrycznymi. Rozciąga się on na wszystkich uczestników ruchu drogowego, z prośbą o zachowanie rozwagi i ostrożności. Kierowcy, niezależnie od rodzaju pojazdu, powinni powstrzymywać się od siadania za kierownicą po spożyciu nawet najmniejszej ilości alkoholu. Ponadto, apeluje się do świadków, by nie pozostawali obojętni na widok osób nietrzeźwych próbujących kierować pojazdem, a zamiast tego powiadamiali odpowiednie służby.

Zobacz też: Policjantka na urlopie doprowadziła do zatrzymania nietrzeźwej kierującej