Do zdarzenia doszło w Trzebieszowicach po godzinie 18.00. Patrol Wydziału Ruchu Drogowego w Kłodzku udał się w pościg za pojazdem marki Opel, który nie posiadał drzwi, a także wiele innych elementów karoserii. Kierowca widząc sygnały i znaki świetlne wcale nie zamierzał się zatrzymać. Uderzył w drzewo i pojechał dalej.

Mężczyzna usiłował zepchnąć z drogi radiowóz. Jednak to właśnie on wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie cmentarzu. Następnie wysiadł z auta i zaczął uciekać z miejsca wypadku. Szybko został schwytany.

Okazało się, że miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a ponadto “kierował samochodem niezarejestrowanym, bez aktualnych badań technicznych, bez obowiązkowego ubezpieczenia i w stanie technicznym zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu drogowym”.

Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie usłyszał zarzuty “niestosowania się do poleceń funkcjonariuszy, którzy przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych”. Dodatkowo usłyszał zarzuty niestosowania się do sądowego dożywotniego zakazu kierowania pojazdami mechanicznym oraz spowodowanie wypadku drogowego.

Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.