Legendy kłodzkie. O kobiecie o imieniu Valeska
W dawnych czasach, gdy zamiast obecnej Góry Fortecznej stał drewniany gród, Kłodzkiem władała kobieta o imieniu Valeska. Była silna i piękna, a jej atrybutem były długie aż do ziemi blond włosy i żelazny łuk. Jak głosi legenda, strzały wystrzelone przez władczynię potrafiły polecieć nawet na 8 kilometrów. Mówiono także, że siła Valeski była tak ogromna, że kobieta potrafiła łamać podkowy jedną ręką. Mieszkańcy Ziemi Kłodzkiej widzieli, gdy Valeska siedząc na koniu i ściskając go nogami, unosi się do góry razem ze zwierzęciem. Jak głosi legenda, to włosy władczyni, które sięgały do ziemi dawały jej moc poprzez kontakt z naturą.
Zobacz też: Legendy powiatu kłodzkiego. O młynarzu z Jeleniowa
Pewnego dnia do grodu Valeski przybył rycerz. Kobieta oczarowała go swą urodą i siłą, więc postanowił pojąć ją za żonę, jednak ta odmówiła mu. Uważała się za silną i niezależną kobietę, która w żadnym wypadku nie chce podporządkować się mężczyźnie. Młody rycerz z dalekich stron poczuł się urażony i postanowił się zemścić. Zebrał innych rycerzy i wspólnie porwali i uwięzili władczynię. Wiedząc, że kobieta posiada niezwykłą moc, postanowili powiesić ja za nogi i ręce nad ziemią, aby jej włosy nie miały styczności z naturą. Następnie rycerze zamurowali Valeskę żywcem w jednym z pomieszczeń grodu. Według legendy duch władczyni był widziany w pomieszczeniach obecnej Twierdzy Kłodzko.
Inna z legend głosi, iż Valeska nie zginęła z rąk urażonego rycerza. Pewnej nocy, poddani zakradli się do sali, w której spała Valeska i obcięli jej długie włosy, które dawały kobiecie niezwykłą siłę i zamurowali w ścianach grodu. Władczyni straciła swe moce, a jej duch po dziś dzień krąży po zamkowych pomieszczeniach.
Zobacz też: Legendy powiatu kłodzkiego. O herbie bystrzyckim